Tzw. kredyty „frankowe” pojawiły się w Polsce w 2002 roku i szybko zyskały popularność. Było to uwarunkowane niższym oprocentowaniem opierającym się o stawkę LIBOR, podczas gdy kredyty złotowe oprocentowane były stawką wyższą- WIBOR, co początkowo sprawiało, że kredyty „frankowe” były bardziej opłacalne. Ponadto, w wielu przypadkach Banki udzielające kredytów stwierdzały, że klienci mają zdolność kredytową „we franku”, ale w złotym polskim już nie, co nie pozostawiało kredytobiorcom alternatywy.
Najwięcej kredytów w obcej walucie udzielonych zostało w latach 2005–2008. Tylko w 2006 roku ok. 55% wszystkich kredytów hipotecznych stanowiły kredyty w CHF. Rok później było to ok. 40%, aby w 2008 roku udział kredytów hipotecznych we frankach stanowił ok 65% wszystkich kredytów tego rodzaju udzielanych w Polsce. Spadek obserwowaliśmy dopiero w 2009 roku, a dwa lata później kredyty w CHF, poza wyjątkami, zostały całkowicie wycofane.
Wniosek o zwrot
Frankowicze z powodu skokowego i nagłego wzrostu kursu CHF musieli zmierzyć się również z potężnym wzrostem wysokości comiesięcznej raty kredytowej. Obecnie frankowicze przed sądami domagają się stwierdzenia nieważności umów kredytowych, ewentualnie ich „odfrankowienia”, jak również zapłaty odpowiednich kwot. Jak wynika z czerwcowych danych, w ostatnich dwóch miesiącach do utworzonego w Sądzie Okręgowym w Warszawie tzw. wydziału frankowego wpłynęło ponad 6,4 tys. pozwów. Prawie trzy tysiące spraw zostało przesuniętych z innych wydziałów, co świadczy o rzeczywistym wpływie spraw na poziomie blisko 3,5 tysiąca. W analogicznym okresie w poprzednim roku wpłynęło około tysiąc spraw mniej.
Skąd taki wzrost liczby spraw frankowych? Adwokat Katarzyna Ulma-Raszkowska z kancelarii Grabowski i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych sp.k. tłumaczy tę tendencję następująco: „Wynika on zapewne z dużego zainteresowania medialnego tematem, ale również z kształtującej się linii orzeczniczej w sądach, która obecnie zmierza w kierunku korzystnym dla kredytobiorców. Jak wynika z analiz wielu ekspertów, które podzielam, w kolejnych latach liczba spraw frankowych nie będzie malała, będziemy mieli z kolei do czynienia z tendencją wzrostową.” Aktualnie zaledwie 10% frankowiczów zdecydowało się na postępowanie sądowe. Wciąż więc pozostaje większość frankowiczów, którzy nie rozpoczęli dochodzenia swoich praw na drodze sądowej. Jest więc to duża szansa dla kancelarii prawnych. Drzemie w nich ogromny potencjał dla prawników. Trzeba jednak dotrzeć do frankowiczów i uświadomić im, że nie są sami z problemem, a ich sprawa ma dużą szansę na wygraną.
Wniosek o zwrot
Jak dowiadujemy się z danych zgromadzonych przez Związek Banków Polskich, pod koniec czerwca tego roku na etapie procesowym znajdowało się 58,5 tys. spraw frankowych. Tendencję wzrostową potwierdzają dane z końca 2020 roku, kiedy to w sądach podobnych spraw było 39 tys.. Najwięcej procesów sądowych kredytobiorcy prowadzą przeciwko mBank, który ma w toku aż 10 569 procesów sądowych.
Wniosek o zwrot
Przez długi czas frankowicze nie wierzyli, że prawo jest po ich stronie i że mogą dochodzić zapłaty. Pozostawali w cieniu, nie domagali się swoich praw i tylko niewielu decydowało się na pozew sądowy. Bardzo dużo zmieniło się w tej kwestii, kiedy kolejne sprawy były wygrywane przez kredytobiorców. Kolejna możliwość to obecność na platformie wniosekozwrot.pl. „Jesteśmy platformą zrzeszającą prawników, którzy chcą pomagać frankowiczom i angażować się w ich często niełatwe sprawy. Tworzymy zespół ludzi ze specjalistyczną wiedzą, doświadczeniem, ale i empatią i ogromną motywacją do pomocy kredytobiorcom. Jesteśmy nieustannie otwarci na współpracę z kolejnymi prawnikami i kancelariami”. Każda kancelaria należąca do zespołu wniosekozwrot.pl może obsługiwać konsumentów zmagających się z problemem kredytowym.
„Mimo, iż zapada szereg korzystnych wyroków w sprawach tzw. frankowych, mogłoby się wydawać, że sprawy te nie są skomplikowane. Niestety, prowadząc spór z bankiem, istnieje szereg niuansów prawnych, które mogą wpłynąć na rozstrzygnięcie sądu. Dlatego też osoby, chcące dochodzić swoich roszczeń przed sądem, albo na drodze polubownej, powinny skorzystać z pomocy doświadczonego prawnika, który wie na jakie aspekty sprawy zwracać szczególną uwagę”, wskazuje adwokat Katarzyna Ulma-Raszkowska.
Jeszcze 90% frankowiczów nie zdecydowało się na postępowanie sądowe. Nie oznacza to, że nie chcą odzyskać swoich pieniędzy, spokoju i komfortu życia.
Wniosek o zwrot